Zęby, zębole i zębiszcza... oj ile nerwów zatruły niejednemu rodzicowi. Mój Filip zaczął ząbkować bardzo późno. Pierwsze ząbki zaczęły mu wychodzić jak miał 9 miesięcy. Teraz ma ich dopiero 7 z czego 5 u góry i 2 na dole. Czasami trochę pomarudzi ale w zasadzie łagodnie przechodzi ząbkowanie. Natomiast bardzo często (jak nie ma gryzaczka pod ręką) wpycha sobie palce do buzi. Dlatego gdy się bawimy to gryzaki lądują wśród zabawek.
Gryzaki dostają szansę od mojego syna na kilka dni i później idą w zapomnienie. W momencie gdy kolejny ząbek daje o sobie znać wtedy powracają do łask.
Od dłuższego czasu w naszym domu gości gryzak MAM Bite&Relax Phase. Kilka słów od producenta:
MAM BABY gryzak dla niemowląt
MAM Bite&Relax Phase 2, 4+miesięcy
Minigryzak specjalnie zaprojektowany dla dzieci w drugiej fazie ząbkowania, przeznaczony do zębów trzonowych.
- Ultralekki minigryzak o innowacyjnym kształcie 3D, pobudza dziecko do ćwiczenia precyzyjnych ruchów.
- 4 struktury powierzchni i 2 rodzaje materiału delikatnie masują dziąsła i zapewniają urozmaicenie podczas gryzienia. Idealny poza domem!
- W zestawie z pudełkiem do sterylizacji i przechowywania.
Cena: 23,58 PLN
Moje pierwsze wrażenie nie było pozytywne.
Pomyślałam, że gryzak jest mały, nieporęczny i jakiś taki dziwny. Byłam w błędzie.
Faktycznie jest on niewielki ale jest skonstruowany w taki sposób, że dziecko nie wsadzi go sobie głęboko do buzi. Gryzak jest zrobiony jakby z dwóch materiałów i posiada różne wypukłości. U nas na masaż dziąsła idealnie nadają się te bardziej miękkie części, a twardsze Filip preferuje na zęby które są już na wierzchu. Jedynym mankamentem jest to, że gryzak ciężko jest utrzymać dziecku uczącemu się dopiero trzymania. Starsze dzieci z łatwością przekładają sobie sprzęt z rączki do rączki. Gryzak może spełniać funkcje zabawowe z racji na swój unikalny kształt.
Filip bardzo go lubi. Często do niego wraca i nie tylko po to żeby znęcać się nad nim i torturować go swoimi zębami. Dla niego gryzak jest też zabawką, którą można przekładać z rączki do rączki albo wrzucać do pojemniczków lub kulać po podłodze.
A Wy macie jakieś metody na ból przy ząbkowaniu?
Kiedy Waszym pociechą wyrósł pierwszy ząbek?
Wpis powstał w ramach współpracy z MAM.
U nas też jak dotąd bezboleśnie, ulubiony gryzak Lili to nasz stół :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAhh coś mi się skopiowało :)
UsuńZdarza się najlepszym ;)
UsuńBardzo lubie tą markę, gryzak świetny :)
OdpowiedzUsuńJuz niestety jestem nie w temacie, alre doskonale pamiętam swędzące dziąsła młodej.
OdpowiedzUsuńFajny gryzak :))
OdpowiedzUsuńjaki uroczy gryzak :D
OdpowiedzUsuńFirma i gryzak dla mnie nieznane, ale kiedy to było :D
OdpowiedzUsuńU nas ząbkowanie też zaczęło się późno, pierwszy ząbek jak Młody miał 10 miesięcy. Ale ząbkowanie od pierwszego do ostatniego zęba Młody przechodził masakrycznie. Był moment, że wyrzynało mu się 6 zębów na raz. Posiłkowaliśmy się dentinoxem ale przede wszystkim ibufenem - bo przy takich jazdach gryzaki, żele czy masaże na nic się zdawały. I cieszę się ogromnie że mamy to za sobą :))
Filipowi pierwsze 6 zębów też szło naraz ale bez większych nerwów i płaczu. Tylko przez dwa dni (w sumie to wieczory) mieliśmy trochę płaczu...
UsuńMój junior też ząbkował bardzo późno, ale na szczęście przeszedł to niemal niezauważalnie.
OdpowiedzUsuńMoże im starsze dziecko tym większa tolerancja na ból? Ciężko stwierdzić.
UsuńPoznałam te gryzaki dopiero wtedy kiedy Młodej już wyszly zęby. Podobno są świetne
OdpowiedzUsuńświetny ten gryzak! my mamy podobnie , zazwyczaj lądują one wśród zabawek... jedyny jaki się sprawdza to smoczek, który wyśmienicie spełnia ta rolę ;-)
OdpowiedzUsuńMój Filip jest bezsmoczkowy. Smoczek dla niego to jedynie zabaweczka którą przekłada z rączki do rączki albo wrzuca do jakiegoś pudełeczka i wyciąga.
UsuńU nas gryzaki się nie sprawdziły. Moje dwie gwiazdy miały w wielkim poszanowaniu ten wynalazek. Starsza lubiła dorwać się do drewnianych zabawek, młodsza bardzo lubiła skórkę od chleba. Jak ja się cieszę że mam to za sobą a raczej moje dziewczyny. Młodsza przy każdym nowym ząbku miała zapalenie ucha. Oj było dużo płaczu
OdpowiedzUsuńO Filip też 'zajada' się drewnianymi rzeczami. Lubi też chrupki kukurydziane i skórki od chleba.
UsuńNie dość, że funkcjonalny to i miły dla oka :)
OdpowiedzUsuńU nas pierwsze dwa ząbki wyszły jak Oliverek miał 5miesięcy teraz już ma wszystkie ząbki , wszystkie wychodziły po dwa więc ból podwójny chociaż synek dobrze znosił ząbkowanie. U nas furorę zrobiła nakładka masująca na palec żel dentinox i gryzak z Baby ono gwiazdka też z takimi wypustkami super sprawa.
OdpowiedzUsuńBardzo szybko szły mu zęby.
Usuńjakie ładne gryzaki ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny gryzak dla ząbkujących maluchów :)
OdpowiedzUsuńFajny gryzak :) Wiesz Tobie jako mamie może wydawać się dziwny, grunt żeby przypadł do gustu maluchowi :)
OdpowiedzUsuńMasz absolutną rację ;) Gadżet dla Filipa więc to on powinien być zadowolony ;)
UsuńMieliśmy podobny gryzak, ale naszym chłopakom akurat jakoś nie przypadł do gustu, mieli za to taką szczoteczkę-gryzak i to był strzał w dziesiątkę.
OdpowiedzUsuńMy mamy szczoteczkę do zębów która po drugiej stronie jest zakończona taką kulką i Filip bardzo namiętnie się na niej wyżywa :)
UsuńU nas pierwsze żeby wyszły jak Antek miał niecałe 5 miesięcy teraz łącznie ma ich 10 i chyba idą kolejne, bo się ślini i wszystko pakuje do buzi.
OdpowiedzUsuńU nas Krzyś upodobał sobie gryzaki z Tommee Tippee. Z MAM mamy ten z grzechotką, ale nie służy mu jako gryzak tylko jako zabawka.
OdpowiedzUsuńFilip tak właściwie to wszystko co wydaje dźwięki uważa za zabawkę.
UsuńU nas najlepszym gryzakiem była żyrafa Sophie. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej żyrafie.
Usuńbardzo zmyślne urządzenie
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda ten gryzak :)
OdpowiedzUsuńŻyrafa Sophie i u nas pełniła rolę gryzaka, wszystkie inne poszły w kąt. My też mamy 7 zębów :) Jest moc :)
OdpowiedzUsuńa u nas najlepiej się sprawdza gryzako- smoczek z babyono.
OdpowiedzUsuńTen też momentami przypomina trochę smoczek jak Filip wsadzi sobie jedna część do buzi ;)
UsuńKażda metoda jest dobra aby ulżyć dziecku.
OdpowiedzUsuńOstatnio je oglądałam i zastanawiałam się nad kupnem, moi chłopcy szybko ząbkowali ale widok.jakoś mnie nie zachęcał...
OdpowiedzUsuńOn tylko sprawia wrażenie takiego małego i łatwego do połknięcia.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFajny taki gryzaczek, spełnia kilka funkcji - jest i dla ząbków i dla zabawy. :-)
OdpowiedzUsuńcórce póżno zaczęły wychodzic zęby...ale jak zaczeły to poszło hurtem :( weekend pierwszych urodzin a tu trzy zębiska naraz!!! to była jazda!
OdpowiedzUsuńFajny ten gryzak:) Trzymaj się Filip!
OdpowiedzUsuńKrzyś miał chyba ok. 6 miesięcy... kurczę nie pamiętam dokładnie, jaka szkoda, że wtedy na blogu jeszcze tyle prywaty nie wrzucałam, bo bym teraz sobie szybko odszukała kiedy to było. Ale przechodził łagodnie. Też były paluchy i zabawki wkładane do buzi, ale nie był przy tym jakiś opiszczony i nocki były normalne - co u niego i tak oznaczało pobudki w nocy.
OdpowiedzUsuńTeż go mamy, ale bez rewelacji. U nas najlepiej sprawdził się drewniany przy pierwszych ząbkach, teraz już nic nie pomaga ;(
OdpowiedzUsuńU nas ząbki też zaczęły późni wychodzi. Ostatni wyszedł miesiąc temu a mój Antek w sieprniu będzie miał 3 lata
OdpowiedzUsuń