Dzisiaj mamy dla Was kolejną ciekawą propozycję czytelniczą. Kolorowe, kartonowe, zabawne książeczki. Solidne wykonanie i twarde strony pozwalają najmłodszym na samodzielne czytanie. W dodatku to one uświadomiły mi, że na naukę języka nigdy nie jest za wcześnie. Bajeczki są w wersji dwujęzykowej: polsko-angielskiej. Jednego dnia postanowiłam zrobić eksperyment i sprawdzić czy Filip zauważy, że mama czyta mu w obcym języku. Jakie było moje zdumienie, gdy Filip podniósł głowę znad książki i przyglądał mi się ze zdziwieniem. On wiedział, że coś jest nie tak. Nie wiedział dlaczego mama mówi do niego w jakiś niezrozumiały sposób. Dzięki tym książkom postanowiłam, że codziennie w trakcie zabawy lub czytania będę przeplatać angielskie słówka. Może w ten sposób Filipowi kiedyś będzie łatwiej uczyć się języka obcego.
Tymczasem zapraszam Was na kolejną przygodę z książką.
"Kurczę blade" Wanda Chotomska. Wydawnictwo Babaryba.
Jest to bajeczka o pewnym dziadku, który kupił w sklepie jajko z nadzieją, że zrobi sobie kogel-mogel. Tylko, że stała się rzecz straszna, bo z jajka wykluło się kurczę. Dziadek tak się rozzłościł, że postanowił zbić kurczaka na marmoladę. Kurczę uciekało, a dziadzio je gonił. Na koniec bajeczki miał w planach upiec je w piekarniku ale przebiegły kurczak i tak się wymigał, a dziadkowi pozostało tylko piórko.
Treści jest tyle co kot napłakał, a pomimo tego całokształt bajki sprawia, że często do niej wracamy. Zabawny tekst, śmieszne obrazki, cała gama kolorów, szybkie tempo i niespodziewane zwroty akcji nadrabiają małą ilość treści.
Każda strona książki jest w innym kolorze, a to pozwala nam na szersze wykorzystanie zalet książeczki. Nauka kolorów, zabawa w spostrzegawczość, zabawa w "Co było na stronie niebieskiej, różowej..." i wiele innych.
Jeżeli lubicie oryginalne książeczki, które nie wieją nudą to "Kurczę blade" na pewno Wam przypadnie do gustu.
Wydawnictwo: Babaryba
Autor: Wanda Chotomska
Ilustrator: Edward Lutczyn
Oprawa: Twarda
Liczba stron: 24
Cena: 26 zł
Książkę kupisz tutaj: KLIK
Co o książce pisze wydawnictwo:
„Kurczę blade” Wandy Chotomskiej z kultowymi już ilustracjami Edwarda Lutczyna to dla wielu niezapomniana książka z dzieciństwa! Przezabawne perypetie sympatycznego kurczęcia po mistrzowsku narysowane przez Lutczyna przypominamy w wersji polsko-angielskiej. Książka w ekskluzywnym, kartonikowym wydaniu. Pozycja obowiązkowa w bibliotece każdego dziecka – małego i dużego!
"Smok ze smoczej jamy" Wanda Chotomska.
Wydawnictwo Babaryba.
Znacie historię Szewczyka Dratewki? Legendę o smoku Wawelskim? Treść tej książeczki dotyczy właśnie historii króla Kraka, Dratewki i smoka. Tylko, że nie jest to taka zwykł legenda. Książka pisana jest wierszem, z dowcipem i humorem.
Mamy łapiącego się za koronę króla, córkę co jest bardziej odważna niż ojciec, uciekających rycerzy (w samych rajstopach) i przebiegłego krawca. Zabawne i kolorowe obrazki na białym tle książki idealnie równoważą się z tekstem. Wszystko jest z umiarem, taktem i ze smakiem.
Zabawna forma przedstawienia bardzo mądrej legendy zachęca niejednego ucznia do czytania, a rodzicom ułatwia przekazywanie treści, które powinno znać każde dziecko.
Wydawnictwo: Babaryba
Autor: Wanda Chotomska
Jejku, jak ja bym chciała już czytać Stasiowi książeczki! Nominowalam Cię do Liebster Blog Award, pytania są dostępne na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńJejku, jak ja bym chciała już czytać Stasiowi książeczki! Nominowalam Cię do Liebster Blog Award, pytania są dostępne na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kolorowe pozytywne grafiki w książeczkach :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tym łączeniem słów polskich i angielskich. A jakie sprytne masz dziecko? Gratuluję!
OdpowiedzUsuńKurcze Blade - w zeszłym roku Cali miała na nią szał i kazała sobie czytać po 10 razy dziennie. :D
OdpowiedzUsuńFajna, kolorowa książka. :-) Rozbudza wyobraźnię. :-)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł z tym wdrożeniem angielskiego :)
OdpowiedzUsuńŚwietne książeczki :) Chyba muszę swojego Brzuszkowego Jasia zaopatrzyć w takie cuda. :)
OdpowiedzUsuńJakie żywe kolory i świetne ilustracje. Na pewno skutecznie przyciągają uwagę malucha. Podoba się nam bardzo!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki :)
OdpowiedzUsuńjeśli o kurczakach dla dzieci mowa, to polecam też Kurczaki Luzaki, u nas w bibliotece są rozchwytywane;)
OdpowiedzUsuńKsiążki urocze, pomysł doskonały, a kreskę pana Lutczyna poznam zawsze i do tego tekst wspaniałej autorki... Nic tylko brać :)
OdpowiedzUsuńTeż mamy te Babarybowe ksiązeczki - uwielbiam to wydawnictwo :D toć tam WSZYSTKO dobre jest :) nie ma lepszych i gorszych :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne :) Zwłaszcza pierwsza - mało treści to i Franio wytrzyma ;)
OdpowiedzUsuńFajowe te książeczki :)
OdpowiedzUsuńKsiążeczki u nas teraz zaczynają być na topie, także wszelkie recenzje się przydają :D
OdpowiedzUsuńksiążeczki jak zawsze fajne ;D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się takie wdrażanie angielskiego :) Oj mały lubi czytać, to widać :)
OdpowiedzUsuńDzieciaki mają niesamowitą zdolność do szybkiej nauki języka. Filip na bank szybko złapie pierwsze słowa :)
OdpowiedzUsuńFajna książeczka i super, że ma angielski język również. Teraz Filipowi będzie najłatwiej się uczyć obcych języków i na pewno warto ten czas wykorzystać:)
OdpowiedzUsuńChyba bardziej mnie przekonuje ta druga książeczka.. ale też Kraków mi bliski więc do smoka Wawelskiego jakąś słabość mam :)
OdpowiedzUsuńfajnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńwyglądają super!
OdpowiedzUsuń