Ostatnimi czasy wszędzie słyszy się nazwisko Tullet. Facet włazi do naszych domów, kradnie nasz czas wolny, zadamawia się, a my nie potrafimy się go pozbyć. Zaraz, zaraz... Nie potrafimy? Chyba raczej nie chcemy!
Czytanie książek jest dla nas czystą przyjemnością. Odskocznią od szarego dnia i ucieczką w nieznane przygody. Czasami jednak potrzebujemy także aby czytanie było dla nas czymś więcej. Chcemy pobudzić nasze zmysły, rozbujać wyobraźnię, śmiać się, wytężyć umysł i BYĆ RAZEM. Najlepiej to zrobić sięgając po książki Herve Tullet'a. Autor ma wybujałą wyobraźnie i udowodnił to nie raz i nie dwa. Kochamy jego niesztampowe i zmuszające do myślenia dzieła.
"Naciśnij mnie" sprawiło, że zaangażowaliśmy się w czytanie całą rodzinką (KLIK).
"10 razy 10" uświadomiło, że liczenie może być dobrą zabawą (KLIK).
Seria "A KUKU" pokazała, że warto szukać ukrytego sensu nawet, gdy go nie widać. (KLIK)
Czy Tutlututu też nas czegoś nauczył? Czy odkrył przed nami jakąś tajemnicę? Zintegrował?
Pewnie, że tak! Panie Herve Tullet chylę czoła pełna podziwu dla Pańskiej wyobraźni.
Turlututu, gdzie jesteś?- Herve Tullet.
Turlututu to dziwny stworek. Oko z koroną, które ubrane jest w ciuszek z... UWAGA... okiem. Ta ciekawa i oryginalna postać żyje sobie w świecie równie dziwnym jak on. Jest tu Gryzmołstwór, Lakata i jego przyjaciółka Tarlatata.
Historia zaczyna się od tego, że Turlutut zostaje uwięziony przez Lakatę w wielkim pudle. Naszym zadaniem jest uwolnić bohatera- musimy krzyknąć i zrobić straszną minę. W podziękowaniu Turlututu zaprosi nas do swojego świata i będziemy się razem świetnie bawić.
To zaczynamy zabawę, a jak sam tytuł wskazuje będziemy szukać Turlututu. Najpierw poszukamy, gdzie się chowa przed Grymołstworem. Później będziemy próbowali zgadnąć, który Turlututu jest prawdziwy, a na koniec postaramy się zdjąć dziwny czar z naszego bohatera.
Książka ta to zbiór różnych poleceń, które należy wykonać przed odwróceniem karki. Ciąg zabawnych zdarzeń, które wynikają z owych poleceń. Świetna zabawa!
Jeżeli chcesz odmienić Wasze 'nudne' czytanie to koniecznie sięgnijcie po tą książkę.
Chcesz rozbudzić wyobraźnię dziecka? Nauczyć wykonywania poleceń? Skupić jego uwagę na dłuższą chwilę? Spędzić czas z dzieckiem w oryginalny sposób? Koniecznie zapoznajcie się z tą lekturą!
Co o książce pisze wydawnictwo:
Tak jak w poprzednich książkach - Turlututu. Akuku, to ja! oraz Turlututu na wakacjach - tak i w tej znajdziecie mnóstwo interaktywnych zabaw, zagadek i zadań do wspólnego rozwiązywania razem z Turlututu i Tarlatatą.
Nie przestraszcie się tylko Gryzmołstwora i Lakaty... musicie pomóc naszym bohaterom wygonić te potworzyska z książki...
Wydawnictwo: Babaryba
Autor: Herve Tullet
Mamy"Naciśnij mnie"i często po nią sięgamy,czas zakupić kolejne części.
OdpowiedzUsuńGabryś dostał tę część 6 grudnia od Mikołaja! Tak jak i poprzednią jesteśmy wprost ZACHWYCENI i już zamówiliśmy Turlututu na wakacjach :D
OdpowiedzUsuńNa wakacjach to my jeszcze nie mamy :)
UsuńGryzmołstwór wygląda trochę strasznie ;) Myśle, że spodobała by się mojemu synkowi :)
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom nie jest taki zły ;)
UsuńMy mamy "Turlututu na wakacjach" - chłopaki ją uwielbiają :)
OdpowiedzUsuńNic nowego nie napiszę :) cała moja trójka uwielbia :)
OdpowiedzUsuńMamy już sporą kolekcję Tulleta, bardzo lubimy książeczki tego autorstwa. Zaopatrzcie się w Turlututu na wakacjach, też jest świetna.
OdpowiedzUsuńCzasem mam wrażenie, że to bardziej mnie przypadły do gustu te książeczki niż mojemu synkowi :D
Ja też czasami mam takie wrażenie :)
Usuńłoj trzydzieści złociszy.... to ciągnie po kieszeni ale czego sie nie robi dla rosnącej latorośli:)
OdpowiedzUsuńNie oszukujmy się ale książki są drogie niestety :(
Usuńbaaaaaaaardzo fajne. ja sama ostatnio natknęłam się na serię fajnych książek, kupiłam 8 z 12 części, reszty niestety nie było, a szkoda. :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się to wydanie :)
OdpowiedzUsuńTe książki dają czadu :)
OdpowiedzUsuńwyglada ciekawie
OdpowiedzUsuńMy już trochę jesteśmy za duże na książeczkę, ale wiem komu kupię na prezent. Dziękuję za inspirację.
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :)
UsuńJak fajnie zilustrowana książeczka :)Dla dzieci w twardej oprawie takie książeczki są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńmusimy to sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńOdlotowa książka :)
OdpowiedzUsuńTurlututu jest ulubieńcem Młodej :)
OdpowiedzUsuńte książki są genialne! Geniusz tkwi w prostocie i to jest święta prawda
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę zaopatrzyć biblioteczkę mojej Hani w te książki :)
OdpowiedzUsuńPolka kocha Turlututu (ja mam go powoli dość :P), ale tej części jeszcze nie mamy. Trzeba to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńi już mam nazwę na kolejnego bohatera do mojej historii ilustrowanej
OdpowiedzUsuńFaktycznie, wszędzie pełno tych książek, ale mnie jeszcze chyba nie przekonały do siebie.
OdpowiedzUsuńProste, czyli takie jak dzieci lubią najbardziej :)
OdpowiedzUsuńCierpimy na brak tej części. Oj jak cierpimy :D
OdpowiedzUsuńTe książki są poprostu rewelacyjne... Mamy tylko 2 (niestety) ale mam nadzieję że jeszcze w jakąś się wzbogacimy... np w tą co pokazałaś bo mam na nią chrapkę ;-)
OdpowiedzUsuńrysunki są po prostu świetne :)
OdpowiedzUsuńChyba dorzucę tę książkę do prezentu gwiazdkowego, bo zapowiada się fajna zabawa.
OdpowiedzUsuń